(…*) zazwyczaj ma swój początek w okresie dojrzewania, choć opisywano przypadki inicjacji w dzieciństwie oraz w dojrzałej dorosłości. Przebieg i manifestacje zmienne, jednak regułą są okresy wzmożenia, przeplatane krótszymi lub dłuższymi zaciszami/remisjami. W spektrum reakcji behawioralnych dotkniętych (*) jest skłonność do samotności, izolowania się, introwersja, ograniczenie aktywności życiowych, zmniejszona potrzeba snu i apetytu, czemu towarzyszy charakterystyczną postawą ciała- zazwyczaj przygarbione plecy, opuszczone ramiona, nieobecny wyraz twarzy z jednoczesnym wyostrzonym, gorączkowym spojrzeniem, co sprawia wrażenie zapadnięcia w sobie. Wypowiedzi doświadczających (*) są skąpe, jeśli już to skoncentrowane wokół obiektu, z towarzyszącą silną komponentą emocjonalną, przy próbie zmiany tematu, minimalizowania lub lekceważenia bywają wybuchowi, impulsywni i agresywni. Obserwuję się również skłonność do ryzykownych zachowań, czasem ekstremalnie dziwacznych lub nad wyraz dojrzałych, altruistycznych. A także większy niż w populacji ogólnej odsetek uzależnień od substancji psychoaktywnych, samobójstw i przedwczesnych zgonów. Pomimo to najczęściej deklarują, że nie zamieniliby (*) na nic a także cieszą się szacunkiem oraz doświadczają troski otoczenia.
___________________________________________________________________________
(*): „psychoza”, „pisarstwo”, „zakochanie”.
Niepotrzebne skreślić, odpowiednie wstawić w miejsce (*)
#
Ścieżka kariery:
-radosne przedszkolne bazgroły
-zgrabne wpisy do pamiętników koleżanek z podstawówki
-piątkowe rozprawki i wypracowania
-tragiczne młodzieńcze wiersze
-udana sztuka dla szkolnego kółka teatralnego
-wygrany powiatowy konkurs literacki dla młodych talentów
-pierwszy tekst wysłany do ważnej redakcji
-pierwsza publikacja drukiem w lokalnej gazecie
-pierwszy kontakt z wydawnictwem
-pierwsza powieść
-pierwszy kontrakt
-decyzja o rzuceniu studiów/pracy,
-rozpad związku
– tour de biblioteki i niedogrzane domy kultury
-rosnące grono fanów i hejterów w sieci,
-druga i enta powieść
-tłumaczenie na angielski
-międzynarodowe targi, książki
–tour de America
-stypendium imienia…
-tłumaczenie na szwedzki,
-telefon z Akademii
– doktorat honoris causa
-nagroda literacka imienia…
-nagrobek na Powązkach lub Skałce
-ulica imienia
-pomnik w entą rocznicę śmierci
#
Rzucił pracę i poświęcił się pisaniu. -oksymoron, z gatunku „żywy trup” czy „gorący lód” sformułowany, zapisany i powtarzany przez tych, którzy o zawodowym pisaniu nie mają pojęcia albo pojęcie mgliste, wypaczone, wyidealizowanie (przez obrazy z gatunku „Mickiewicz na Ajudahu skale spisuje sonety krymskie”) . Fraszki krążą nad głową Jana z Czarnolasu niczym pszczoły w koronie lipy…Lekko, łatwo i przyjemnie, w miłych okolicznościach przyrody. I jeszcze za to płacą. Money and fame. Tymczasem codzienność piszącego i jeszcze chcącego się z tego pisania utrzymać tak różowa nie jest. Najpierw godziny/dni/tygodnie/miesiące/lata w oczekiwaniu na nadejście weny. A gdy już nadejdzie- napady kompulsywnego niepohamowanego pisania; długie godziny w pozycji wymuszonej nad biurkiem, palce obolałe od stukania w klawiaturę, drętwiejące nadgarstki, napięte muskuły barków i nie tylko bo jak słusznie zauważył Jacek Dehnel-mięsień pisarski znajduje się nie w okolicy nadgarstka, lecz tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Ból szyi i pleców, piekące z niewyspania powieki. Bezsenność od natłoku myśli i bladoniebieskiego światła monitora. Wahania nastroju, okresy apatii i zwątpienia, dni, tygodnie, miesiące i lata upływające na czekaniu na TEN telefon, TEN e mail, TEN list z tego WYDAWNICTWA czy tamtej REDAKCJI.
#
„Po tym meczu (wygrany półfinał olimpijskiego turnieju siatkówki mężczyzn, Polska -USA, 3-2, Paryż 6 sierpnia 2024) mogę powiedzieć, żeby się nigdy nie poddawać. To nie jest taki wyświechtany frazes. Jak coś nie idzie po twojej myśli w życiu, na boisku, nie poddawać się. Próbować dalej, nie bać się tego, że poniesie się porażkę po raz kolejny.
(Bartosz Kurek, kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski)
„Zwycięstwo należy do najbardziej wytrwałych”.
(Cytat przypisywany Napoleonowi I, który Roland Garros uczynił swoim do tego stopnia, że umieścił go na śmigłach swoich samolotów i który można by również odnieść do zwycięzców turnieju Rolanda Garrosa)
Nie poddawaj się. Pisz dalej. Sukces przyjdzie z czasem -rady, które poczatkujący pisarz słyszy najczęściej. Więc pisze. A jeśli nie ma talentu? Traci czas, marnuje papier lub- nie daj Boże-w przypadku publikacji powiększy liczne grono grafomanów.
#
„Dziękujemy za przesłanie propozycji wydawniczej. Ze względu na ilość kierowanych do nas propozycji kontaktujemy się wyłącznie z Autorami wybranych tekstów. Nie ujawniamy wewnętrznych recenzji i nie uzasadniamy decyzji o nieprzyjęciu tekstu do publikacji. Jeśli nie skontaktujemy się w ciągu 12 miesięcy od momentu przesłania tekstu, można uznać, że nie jesteśmy zainteresowani jego wydaniem. Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest (…) Wydawnictwo. z siedzibą w (..)
I sakramentalny dopisek: Wiadomość wygenerowana automatycznie. Żeby czasem adeptowi pisarstwa, rozzuchwalonemu odpowiedzą z WYDAWNICTWA nie przyszło do głowy wdać się w pogawędkę z redakcyjnym botem lub flirt z redakcyjną (automatyczną) sekretarką. Odpowiedź oczywiście nie nadchodzi. Choć byłoby miło po sakramentalnych 12 miesiącach ją otrzymać. Choćby taką:
Dziękujemy za przesłanie propozycji wydawniczej, która pomimo wybitnej wartości, ze względu na napięte plany wydawnicze nie została zakwalifikowana do druku. Jednocześnie informujemy, że nadesłane rękopisy można odebrać pod siedzibą Wydawnictwa z kontenera koloru niebieskiego, w dniu wywozu makulatury, szczegółowy harmonogram na stronie Miejskiego przedsiębiorstwa utylizacji odpadów, prosimy o możliwie wczesne przybycie, gdyż śmieciarki przyjeżdżają o godz. 6.00.
#
Lista milczących wydawnictw, redakcji i literackich non responderów nie jest warta przytaczania, choć milczenie też jest odpowiedzią i formą recenzji. Nie mogę jednak nie wymienić krótkiej listy osób dorobkiem pisarskim, wspaniałej siódemki, która więcej niż raz i więcej niż dobrym słowem podtrzymały we mnie wiarę w cel i sens pisania. Kolejność chronologiczna: Bogusław Chrabota, Michał Rusinek, Jolanta Bilska, Jakub Hapka, Adam Świć, Jacek Dehnel, Marcin Świerkocki.
Dziękuję
CDN